
Jego źródłem nie jest tylko rosyjska agresja na Ukrainę, ale również nasz europejski „trup w szafie”: naiwne i lekkomyślne oparcie zielonej transformacji na rosyjskim gazie. Polskie przestrogi, wyśmiewane jako rusofobiczne, okazują się dzisiaj trzeźwą oceną sytuacji.
Program REPowerEU powinien urealniać nasze ambicje, powinien skupiać się na przebudowie europejskich łańcuchów dostaw surowców, aby zapewnić bezpieczeństwo energetyczne Europie. A nie osiągniemy tego bez opierania się na realistycznym bilansie naszych potrzeb energetycznych.
Ostatecznie jednak mamy kolejny „ambitnym” plan, oparty na mirażach zaspokojenia energetycznych potrzeb z „zielonych” źródeł. W wielu przypadkach to wręcz okrutny żart z obywateli, borykających się z horendalnymi rachunkami za energię.
45% energii ze źródeł odnawialnych do 2030❓
100% wzrost fotowoltaiki do 2025❓
Drodzy koledzy przecież sami w większości w to nie wierzycie❗
Zajmijmy się znalezieniem ekonomicznych rozwiązań na tańszy gaz i tani prąd z elektrowni atomowych. Ulżyjmy europejskim przedsiębiorcom, zamiast radzić jak oszczędzać energię❗
Bardzo chciałabym poprzeć ten projekt. Zależy mi na sprawiedliwej alokacji, realnych źródłach finansowania oraz na inwestycjach w infrastrukturę gazową. W pierwszej sprawie, głównie dzięki Radzie, udało się osiągnąć rozsądny kompromis. W pozostałych zwyciężyło ideologiczne jednak zaczadzenie. Apeluję o realny plan dla Europy❗ Dla bezpieczeństwa i racjonalnych wydatków obywateli.