Rozpoczynam pracę nad kolejną opinią dot. ustanowienia Socjalnego Funduszu Klimatycznego, której jestem Kontrsprawozdawczynią w Komisji Rozwoju Regionalnego (REGI).
Socjalny Fundusz Klimatyczny musi odzwierciedlać pro-społeczne i pro-konsumenckie podejście. Ubóstwo energetyczne jest w wielu państwach członkowskich palącym problemem. Obecne i dalsze prognozowane rosnące koszty energii dla odbiorców końcowych, mieszkańców Europy, wymagają pilnych działań i zapewnienia odpowiednich środków, by przeciwdziałać oraz łagodzić skutki ubóstwa i wykluczenia energetycznego. Dlatego też Fundusz ten powinien być dynamicznie finansowany z określonej części całości systemu EU ETS, jako wsparcie dla państw członkowskich i ich społeczeństw w konsekwencji prowadzonej ambitnej polityki klimatycznej.
Przede wszystkim podchodzę krytycznie do zasadniczego pomysłu uzależnienia powstania i finansowania Socjalnego Funduszu Klimatycznego od przyszłej rewizji systemu europejskiego systemu handlu emisjami (EU ETS) w zakresie sektora transportu
i budynków.
W kontekście systemu finansowania, nie jestem w stanie się zgodzić z zaproponowanymi przez Sprawozdawcę podwyższonymi progami wkładu własnego przez państwa członkowskie z 50 do 75%. Uważam za niezbędne umożliwienie finansowania wymiany pieców węglowych na mniej emisyjne piece gazowe lub pompy ciepła. W przypadku polskich realiów społeczno-ekonomicznych są to najbardziej efektywne kosztowo metody zmniejszenia emisji dwutlenku węgla wśród najuboższych gospodarstw domowych. Jestem także sceptycznie nastawiona do zaproponowanego modelu zarządzania centralnego przez Komisję Europejską.
Uważam, że powinniśmy przyjąć sprawdzony model zarządzenia dzielonego, który funkcjonuje już od wielu lat w przypadku polityki spójności i udzielania funduszy wspierając konkretny cel.